środa, 20 lipca 2011

Poszerzony świat moich Córek

Zdarza mi się jeszcze
spotkać człowieka
któremu nic w życiu się nie stało
trudnego tak,
że świat jego nie został
zmieniony
poszerzony
rozkopany

Moje Córki i ich widnokrąg życia
świat zespołów downa
świat białaczki
świat przeprowadzek
świat turnusów, a na nich tak różnie chorych dzieci
świat trudnych emocji

świat miłości, bezpieczeństwa, wiary, akceptacji, zaufania, świadomości, piękna

Szeroki widnokrąg
nie wiem czy to dobrze, czy nie
to nie jest do oceny mojej ani kogokolwiek
po prostu
szeroki widnokrąg

turnus

Dziś środa.
Od niedzieli jesteśmy na turnusie terapeutycznym,
który organizuję :) z czego dum, dum, dum-na jestem :)

Niesamowite to dla mnie
bo nigdy nie przypuszczałam, że mogę zorganizować turnus dla ponad 50-ki osób.
Ale nie o mnie ma być,
choć może i troszku.

Odkąd organizuję turnusy Angel ciągnę na każdy. A Starsze na prawie każdy.
W tym Ośrodku jesteśmy po raz czwarty. Bardzo dobrze jest nam.

Dziś zadumała mnie jedna rzecz.
Samodzielność moich Córek.

Nowa Mama (czyli poznana na tym turnusie) podeszła do mnie, kiedy Hana przytulała się do mnie i zapytała, czy to moja Córka. Odpowiedziałam, że tak, że wszystkie trzy są ze mną. Zapytała, czy dojechały dopiero, odpowiedziałam, że nie, że są ze mną od początku turnusu, ale są ... samodzielne.
Pojawiają się przy posiłkach i kiedy potrzebują się przytulić.
Piękne jest to dla mnie.
P i ę k n e