środa, 22 stycznia 2014

Ważne cosik :)

Chcę napisać jeszcze...

Dziękuję Wam
!!!

Wczoraj, gdy lęk
wzbierał
we mnie
chciałam napisać o tym co Dziś.

Zamiast tego
przeczytałam wszystkie komentarze.
Nakarmiły mnie.
Osłoniły.
Dodały sił.
Otuliły
i zasnęłam spokojnie :)

Miałam dziś siły
dużo dobrej siły.

Bardzo dziękuję
bo to wsparcie jest
p r a w d z i w e

Strach ma wielkie oczy

Miesiąc temu Boże Narodzenie...
Czas mija.

D z i ś
też już mija.
Trudny dzień.

Od ponad tygodnia,
po ostatniej dawce winkrystyny
(paskudna chemia)
Angel ma zaburzenie chodzenia,
bolesność nóżek.
Zlecono badanie EMG na przewodnictwo nerwowe.
Bałam się, bałam się, bałam !!!

Uff
Byłam z Anią.
Oparłam Ją o siebie
i mocno trzymałam.

Ekipa w Pracowni EMG na Traugutta wspaniała :)
Podrażnienie prądem nerwów i sprawdzania czucia
był opisany dla małej Dziewczynki
jako
dziobanie kurki i gryzących mrówek.
Dzielna Angel.

Wynik:
nie jest dobrze, nie jest najgorzej.

CHEMIA
USZKADZA
CAŁY
CZAS

Wczoraj mieliśmy konsultacje w sprawie osteoporozy.
Wynik: nie jest dobrze, nie jest najgorzej.