Kolejny (w tym roku to już 5) turnus logopedyczny się skończył :)
Turnusy zaczynają być kawałkiem mojego życia...
pierwszy powstał w 2009 roku a następne sięgają 2013 ...
Dziś moja H. zapytała: czy to idący wybiera drogę, czy droga idącego?
Odpowiedziałam jej szybko, że różnie bywa :)
i jakoś to skojarzyło mi się z decyzją zorganizowania turnusów,
nie byłabym w stanie wymarzyć sobie tego co TERAZ się dzieje
... samo - nie - samo ...
Ale nie o tym miało być ...
Szacun moim Córkom !!!
Jak
cudnie
niesamowicie
jest
móc
oglądać
Córki
w działaniu:
bez lęków
z oddaniem
z gotowością wspierania
SAMA DZIELNOŚĆ
Na terapiach grupowych wspierały kadrę terapeutyczną na równi
z profesjonalistami
moje małe Córeczki ...
Oczywiście, że piszę też o Angel
Angel nie chciała dziś wracać z turnusu
czuje się tam ważna, potrzebna innym, cały czas w kontakcie z innymi ludźmi
i to jest to co Angel kocha najbardziej
b y ć z i n n y m i
Angel jest bardzo samodzielna,
każda z Córek mych ma zaszczepioną samodzielność
boję się troszku
czy dawka szczepionki nie była zbyt mocna
bo samo-dzielności można nauczyć się
będąc samym
Takie małe, a już muszą tak ciężko pracować...:)
OdpowiedzUsuńhehehe :) jaka Mamusia takie Córusie :)oczywiście :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń