Ania wolna, nie na sznurku.
Pół nocki przespała ze mną, na fotelu rozkładanym.
A od dziś, od godziny 6.00 tak zwane "płukanie"
przed chemią.
Co ten tydzień, poszczególne dni przyniosą?
Zwiększenie dawek sterydu, włączona chemia...
W nocy spanikowałam
nie mogłam spać
wiem jaki może być scenariusz
a lekarze mówią, że będzie agresywniej.
Włączył mi się mój stary skrypt:
z a c i s n ą ć p i ą s t k i
o d c i ą ć s i ę o d w s z y s t k i c h i w s z y s t k i e g o
i s a m a
Miałam sen.
Sąsiedzi chcieli mi pomóc
uruchomić ciepło w domku
ale ja pozamykałam drzwi,
drzwi wejściowe i balkonowe.
Weszli przez okno w łazience na piętrze.
Łaskawy Bóg otoczył mnie armią ludzi
chcących pomóc, ułatwić życie, wesprzeć rozmową i obecnością.
Nie jestem sama.
Zmienić skrypt w tak trudnych warunkach
jest jednak trudne.
Madziu gorąco myślę o Ani, o Was, przytulam.
OdpowiedzUsuńBeticz
Potrzebujemy gorących, ciepłych myśli i przytuleń !!!
UsuńKochana moja pozwól! Otwórz drzwi i okna!!!!
OdpowiedzUsuńTak po troszeczku mi to idzie
Usuń