Dziś
nadszedł
dzień
domkowy :)
Jutro i pojutrze
mam nadzieję,
że będzie nadal domowo.
A w poniedziałek...
punkcja.
Szpik ma jechać do Zabrza,
tydzień czekania na wyniki,
które
Konsylium przedyskutuje na dalsze,
długotrwałe leczenie
bardzo ciężkiej choroby
zmęczonej chorobą Dziewczynki.
Obiecał Mądry Doktor
dać przerwę,
co prawda w tej przerwie
są sterydy, dokanałowo VCR i jeszcze jakaś chemia
ale ale ale
DOMKOWO
nadal ma być :)
Duzo domkowego ciepelka Wam zycze!!!
OdpowiedzUsuńUsciski dla mojej malutkiej imienniczki
ania
ogień pali się w naszej kozie
OdpowiedzUsuńi pomimo trudnych emocji wypływających z tęsknoty i lęku, kiedy znów szpital nastaje czuć ciepło Domeczku :)
ah ta koza:) fajnie, że ją macie:)
OdpowiedzUsuń