Wrzesień.
Pierwszy raz od nawrotu B. jechałyśmy na terapię logopedyczną.
Przyjechał mój Tato i pobył i pomógł.
Bardzo lubię to zdjęcie :)
Angel z odrastającymi, sterczącymi włoskami.
Trzyma się Dzielna Dziewczyna.
Cały czas na 1/4 minimum leukocytów jakie ma zdrowy człek.
Wiem, że Inna Mama inaczej...
że ... i ...
a l e
dla mnie -
jest dobrze.
I ogromnie się cieszę :)
Może już możemy
oddychać :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz