Mam
sobie
ogromne
szczęście :)
W warunkach zwykło - codziennych
pewnie zła byłabym, bo nie lubię już
spać z dziećmi.
Lubię je obtulić i aby każde spało u siebie.
Ale, ale...
punkty odniesienia się zmieniają
i
mam szczęście.
Pośrodku mego łoża
leży jeszcze słabiutka
A n g e l
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz