Słowa Lekarki z soboty:
poważnie ale nie tragicznie.
Nadal poważny stan się utrzymuje.
J a k b a r d z o
m o c n o czekam na to, że Anulka "ruszy".
Jest w szpitalu
pod dobrą opieką
ale smuteczek zagląda do Jej środeczka
Wie, że Siostry wyjechały do Rodzinki Taty,
że w przyszłym tygodniu mam z nimi jechać
na Turnus, który Angel uwielbia
i który mi dodaje skrzydeł, kiedy widzę w nim Angel
szczęśliwą, czującą się ważną, profesjonalną uczestniczką :)
Wczoraj wieczorem
trochę emocji ściśniętych wyszło z ciała
głowa boli do teraz.
Angel nie je, żywienie pozajelitowe włączone od piątku,
w niedzielę malutka nadzieja zagościła na lepsze
Angel zjadła środeczek kromeczki
ale
wczoraj i dziś znów nic.
Trzeci, z "wyższej półki" antybiotyk wlewany jest co 12 h
od piątku
i nie ma znaczącej poprawy.
Słabiutka Moja Angel
ZDROWIE PRZYCHODŹ
SIŁA I ODPORNOŚĆ
CZEKAMY !!!
Madziu, ruszy się, ruszy!!!!!!! U mnie już się ruszyło więc i u Was się ruszy! Bo to jest dobry rok!!!!
OdpowiedzUsuńMagdaleno gdybym tylko mogła posłałabym Tobie kurierem już dziś kilka ton ZDROWIA kolejne kilka ton SIŁY do rozdzielenia na Was dwie i kilka ton ODPORNOŚCI !!! Gdybym tylko....
OdpowiedzUsuńDaję Ci tylko moja wiarę na lepsze jutro i kolejny środeczek kromeczki...
Przytulam Was
Myślę o Was nieustannie...
OdpowiedzUsuń