Od dziś
pierwsza ampułka leku -
stymulującego wzrost i rozwój komórek nabłonka
wyścielającego jamę ustną i przewód pokarmowy
palifermina
Anulce tak nie opowiadam o tym :)
Od soboty czekają Angel
kolejne, mocne, wysokie dawki chemii.
Palifermina ma za zadanie osłonić.
Niech spełni swoje zadanie !!!
Tęsknię za Mądrym Doktorem,
może na OWN nie można za długo,
a może ma urlop...
Jutro CBA (Cudna Babcia Angel)
ma przyjechać z naleśnikami.
Ma ich być d u ż o
Angel je, niedużo choć często
oddycha sama, siusia sama,
od paru dni zaczęła chodzić
na sztywnych, chudych nóżkach.
To są podstawowe czynności, które robimy
a ja wzruszam się jak widzę to dziś,
wczoraj, przedwczoraj...
i boję się, że później niż jutro
znów zostanie Angel to zabrane.
Chciałabym, żeby droga to zdrowia
nie była kreślona przez doliny.
Ale nie w mojej to mocy ...
Zwykłe - niezwykłe..
OdpowiedzUsuńPamiętam jak cieszyliśmy się, kiedy przed operacją udało mi się jeszcze samej przemieszczać do łazienki.
Radość z każdego kroku, każdego oddechu.
A pierwsze pranie po operacji..
To dopiero była radość..
Wstać z łóżka, dotrzeć do łazienki i włączyć pralkę..
Mount Everest..
Zwykłe - niezwykłe.
Kiedy zwykłe staje się niezwykłe, jest wdzięczność - za najmniejszą odrobinkę.
Ania i Jej Mama - dwie dzielne dziewczyny !
Kiedy zwykłe jest niezwykłe. O tak :)
UsuńPrzeczytałam ostatnio: jeśli nie cieszy Cie, to co masz, czy możesz być szczęśliwszy, mając więcej?
Jest moim szczęściem, kiedy Ania sama je, chodzi - więc jestem gotowa na więcej, gotowa na to by być szczęśliwsza :)
Madziu, Aniu jesteśmu i będziemy myślami z Wami, a przede wszystkim, gdy przyjdzie Wam iść przez te doliny. Całuję, beticz
OdpowiedzUsuńJak będziecie w dolinie to ja i wielu innych będziemy na górze aby podać Wam rękę i wciągnąć do nas na górę Pamiętaj kochana ! Całuję obie Was mocno i tulę
OdpowiedzUsuńtaka nasza umowa :) na bycie z nami w dolinach i na wyciąganie z tych dolin. Moje ciało mówi, że już czuć dolinę
OdpowiedzUsuń