jesteśmy
sobie
wtulone w siebie
bez kabelków zabezpieczających życie
wczoraj
dziś
jutro
nie trzeba kabelków
teraz
leży na moim brzuchu
obdziera skórkę schodzącą z paluszków i rąk
chemia cały czas wychodzi
czekamy
na lek
który ochroni częściowo przed następną
chemiczną bombą
czekamy
na chemię
protokół jeszcze nie rozpisany
czekamy
Angel tęskni za życiem
mi marzy się
ucieczka
choćby na noc
poza mury szpitalne
do drewnianego domku
jeśli lek nie dotrze jutro
o c z y w i ś c i e
że spróbuję uwieść mądrymi słowami
Mądrego Doktora
za jedną noc Angel w domku
oddam 6 tygodni życia szpitala
HOme sweet home:) A może Mądry Doktor pozwoli?
OdpowiedzUsuńczekamy razem z Wami dziewczynki, pełna jestem nadziei, że to czekanie na szybki powrót do domku, do zdrowia, codziennej cudownej rutyny.
OdpowiedzUsuńCodzienna, CUDOWNA rutyna !!! Tęsknię za rutyną :)
OdpowiedzUsuń