Jest dobrze.
Żyjemy :)
Po dwóch białaczkach i bardzo trudnym leczeniu.
Żyjemy :)
Są rzeczy trudne, ale
Żyjemy :)
Nie jesteśmy same,
Żyjemy :)
Pomimo słabych, krótkich włosków, co odrosnąć nie chcą,
pomimo rozregulowanego apetytu przez branie sterydów i chemii,
pomimo słabych kości, gdyż leczenie też zabijało, to co zdrowe i nowe,
pomimo odporności co nadal dużo poniżej niskiej normy,
pomimo... pomimo...
Żyjemy :)
i D Z I Ę K U J E M Y :))))
za 1 %, za myśli, dobre uczucia, modlitwy i westchnienia.
Nadal tego potrzebujemy.
Prosimy
za Angel, za mnie, za Siostry, za CBA - Cudowną Babcie Angel.
Potrzebujemy i dziękujemy :)