Oj.
W czwartek
miałam Spotkanie.
Oj.
Bardzo, bardzo dawno temu
nie wspominałam
ani w sobie
ani tu
o tym, że
dla Angel
jestem Mamą Zastępczą.
Oj.
W czwartek
widziałam się z Rodzicami Biologicznym Anulki
rozmawiałam z Nimi.
Po raz trzeci w moim życiu.
Po raz trzeci w 9-letnim życiu Angel.
Oj.
Boli.
Bardzo.
Wiem, że jest to trudne do zrozumienia,
dla mnie przede wszystkim.
Jak to? Rozmawiać z rodzicami biologicznym własnego dziecka ?
Przecież to nielogiczne
niemożliwe.
No i tak właśnie całe moje serce krzyczy.
I tak czuję.
Przecież w Angel widzę samą siebie
widzę Starsze, widzę w niej CBA...
A jednak.
Jak p r z e o g r o m n i e
trudno widzieć łzy Rodziców Biologicznych Angel.
Tłumaczyli mi się,
a ja empatycznie słuchałam.
Boli.
Przecież to moje Dziecko - to dlaczego cokolwiek mi tłumaczą?
Logika serca i życia mocno potrafi się różnić.
Trzyma mnie ten ból.
Teraz
jak wypływają ze mnie słowa
w końcu płyną łzy.
Chyba całe morze tam się schowało...
Z każdą godziną po spotkaniu
coraz mocniej bolało
wręcz fizycznie
i głowa i serce.
Zapytałam ich o ewentualny przeszczep szpiku.
Dowiedziałam się też, że dziadek biologiczny Ani zmarł na białaczkę.
-----
Dziś przemeblowałam pokój Angel.
Oczywiście, że sama próbowałam oderwać szafy od podłogi,
biurko i całe mnóstwo książek i pomocy terapeutycznych.
I ręce i kręgosłup nadwyrężone.
Zaprowadziłam nowy porządek w jej pokoiku
i uff
mogę popłakać :)
cichutko, żeby Starsze się nie zorientowały.
Angel zasnęła spokojnie obok.
Dziękuję za wczorajszy i przedwczorajszy komentarz
do ostatniego wpisu.
Były dla mnie złapaniem oddechu
przy silnych emocjach
z którymi sama sobie nie radziłam.
Bardzo dziękujuuuuuu :)
sobota, 26 października 2013
środa, 23 października 2013
osteo
Ostatnia nowa diagnoza Angeluska
to
o s t e o p o r o z a.
Kości w wieku 51 +/-3
a Anulka ma lat 9.
Nowe diagnozy chorobowe
są momentami
gdzie dotykam głębi dna
momentem
gdzie czuję całą moją bezsilność
tylko z niej się wtedy
na moment
składam
Moment
gdzie napina się moje ciało
gdzie łzy płyną
a l e to t y l k o moment
Pierwsza myśl. Nie mam wpływu.
Druga. Robię to co mogę.
Kocham i jestem.
to
o s t e o p o r o z a.
Kości w wieku 51 +/-3
a Anulka ma lat 9.
Nowe diagnozy chorobowe
są momentami
gdzie dotykam głębi dna
momentem
gdzie czuję całą moją bezsilność
tylko z niej się wtedy
na moment
składam
Moment
gdzie napina się moje ciało
gdzie łzy płyną
a l e to t y l k o moment
Pierwsza myśl. Nie mam wpływu.
Druga. Robię to co mogę.
Kocham i jestem.
wtorek, 8 października 2013
rok
"TRAUMA ( z gr. oznacza ranę) dotyczy zarówno urazu fizycznego, jak i psychicznego. Do stresorów wywołujących traumę należą zdarzenia związane z poważnym zranieniem, śmiercią lub naruszeniem integralności cielesnej własnej lub innych osób, takie jak: wypadki drogowe, klęski żywiołowe, działania wojenne, poważne choroby, przemoc i gwałt. U części tych osób po takich wydarzeniach pojawiają się zaburzenia potraumatyczne, do których należą: ostra reakcja na stres lub ostre zaburzenie stresowe oraz zespół stresu pourazowego.
Ostra reakcja na stres występuje bezpośrednio po zdarzeniu i trwa od 2 dni do 4 tygodni. Objawia się uczuciem obcości wobec siebie i swojego ciała (depersonalizacja). Osoba doświadcza oszołomienia i odrętwienia, przerażeniu towarzyszą bezradność, gniew i rozpacz. Otaczający świat wyda się nierealny, jakby ze snu (derealizacja). Wciąż przeżywa na nowo traumatyczne zdarzenie, towarzyszą temu nasilony lęk i drażliwość." (Charaktery, październik 2013).
Pamiętam 8 października 2012 r.
Dziś mija rok od nawrotu B.
Pamiętam mój krzyk i płacz gdy dostałam informację o zatrzymaniu w szpitalu.
Trauma. Znam.
Nie umiem ocenić, na ile/jak ten rok zmienił mnie.
Nie umiem go ocenić jednoznacznie.
Zło i ogrom dobra.
Nie umiem też wierzyć, że następnego nawrotu nie będzie.
Dziękuję za dziś, nawet, gdy dziś nie jest "normą".
Ostra reakcja na stres występuje bezpośrednio po zdarzeniu i trwa od 2 dni do 4 tygodni. Objawia się uczuciem obcości wobec siebie i swojego ciała (depersonalizacja). Osoba doświadcza oszołomienia i odrętwienia, przerażeniu towarzyszą bezradność, gniew i rozpacz. Otaczający świat wyda się nierealny, jakby ze snu (derealizacja). Wciąż przeżywa na nowo traumatyczne zdarzenie, towarzyszą temu nasilony lęk i drażliwość." (Charaktery, październik 2013).
Pamiętam 8 października 2012 r.
Dziś mija rok od nawrotu B.
Pamiętam mój krzyk i płacz gdy dostałam informację o zatrzymaniu w szpitalu.
Trauma. Znam.
Nie umiem ocenić, na ile/jak ten rok zmienił mnie.
Nie umiem go ocenić jednoznacznie.
Zło i ogrom dobra.
Nie umiem też wierzyć, że następnego nawrotu nie będzie.
Dziękuję za dziś, nawet, gdy dziś nie jest "normą".
niedziela, 6 października 2013
wrzesień
Wrzesień.
Pierwszy raz od nawrotu B. jechałyśmy na terapię logopedyczną.
Przyjechał mój Tato i pobył i pomógł.
Bardzo lubię to zdjęcie :)
Angel z odrastającymi, sterczącymi włoskami.
Trzyma się Dzielna Dziewczyna.
Cały czas na 1/4 minimum leukocytów jakie ma zdrowy człek.
Wiem, że Inna Mama inaczej...
że ... i ...
a l e
dla mnie -
jest dobrze.
I ogromnie się cieszę :)
Może już możemy
oddychać :)
Pierwszy raz od nawrotu B. jechałyśmy na terapię logopedyczną.
Przyjechał mój Tato i pobył i pomógł.
Bardzo lubię to zdjęcie :)
Angel z odrastającymi, sterczącymi włoskami.
Trzyma się Dzielna Dziewczyna.
Cały czas na 1/4 minimum leukocytów jakie ma zdrowy człek.
Wiem, że Inna Mama inaczej...
że ... i ...
a l e
dla mnie -
jest dobrze.
I ogromnie się cieszę :)
Może już możemy
oddychać :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)