sobota, 12 kwietnia 2014

niewypowiedziane spełnienie

Nauczyłam się,
choć może ...
cały czas się uczę,
że marzenia są po to by je spełniać
a jeśli są moje
to ja jestem za to odpowiedzialna.
Bo jak moje... to moje :)

Ale
zdarzają
się
cuda.

Jest tak
przynajmniej w moim życiu,
że poznaję Ktosia i całe wieki z Nią się nie widzę,
nie rozmawiam,
nie piszę.
Ale nawet te braki,
tak poważne
nie powodują
zerwania na poziomie META :)
na poziomie s e r c a

w piątek,
po pracy przyjeżdżam do domku
a tam prezent
Marzenie do Spełnienia :)
Opakowane w czerwone pudełeczko
ze wstążką
SPA
dla Mnie

Przez ostatni, dłuuugi czas
marzyło mi się,
ale...
nawet głośno nie mówiłam sobie,
bo... i przecież...

dziękujuuuuuuuu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz