poniedziałek, 11 lutego 2013

11 dzień

Dziś mija...
11 dzień na Intensywnej.

Bardzo, bardzo długo.

Jesteśmy WSZYSTKIE silne
Angel, CBA, ja, Starsze
ale to naprawdę dużo
za dużo

Dziś zmieniła mnie Babunia - CBA.
Tryskałam siłą, kiedy Angel Doktorka badała.
Żartowałam, rozśmieszałam, rozumiałam.
Małe oczka mówią, że już dość.
Mówię na głos, nazywam uczucia, które odczytuję z mojej Córci.
Jest zła. Często na mnie.
A ja wdzięczność czuję, że Angel jest na tyle mądrą dziewuszką,
że nie dowala sobie.

Jestem jej Mamą.
Powinnam być
według Niej
w s z e c h m o c n a.
Więc na kogo się złościć jak nie na Mamę ???
Moja Mądralka :)

Gdy po schodach zeszłam z OITD
łzy tylko na to czekały
n a p ł y n ę ł y.

Za dużo ...
W środę umówiona jestem z Prezesem.
Nie daję rady szyć patchworku
łącząc szpital, dom, pracę.
Dziś nie wiem co będzie i na co mam siły mieć



4 komentarze:

  1. Strasznie mi przykro, czasami ogarnia nas ogromna rozpacz, obezwładnia ręce, nogi, mózg... ale idziemy dalej, MUSIMY!
    Życzę siły Madziu.... Siły... byś ją miała dla swoich córek, by Ci jej starczyło dla siebie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem jak pocieszyć :-(, jestem myślami z Wami, przytulam baardzo mocno wirtualnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Prezes to mądry facet więc nie da Ci zginąć.
    Siłaczko moja.... jestem z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mysle o Was nieustannie, choc wcale sie nie znamy- jestescie mi bliskie... Czekam na kazdy wpis i ciesze sie z malych sukcesow tej kochanej Laleczki!!! Wiem, ze ona swa sila pokona wszystko- jest niesamowita!!! Fakt, ze 11 dni to duzo, ale moze potrzeba ich znacznie wiecej do tego by ponownie stanac na silnych nozkach. jak sobie pomysle ile Ona juz przeszla i pokonala trudnosi to wiem, ze da rade wszystkiemu!!! Moc usciskow :o)
    ania z burscheid

    OdpowiedzUsuń