środa, 20 lutego 2013

nasz wieczór

Jakie plany na wieczór?
hmm...

porysować, pożartować, pograć na komórce Mamy,
potęsknić za tymi, których nie ma tuż obok,
pooglądać, może jakieś ciut...ciut troszeczku politerkować...

Nadal tlen, coś kabelek tlenowy przywiązał się na stałe :(
Oczywiście Mądry Doktor tryska optymizmem
i mówi, że wyniki tak dobre,
i straszy mnie rozpisywaniem chemii.

Nadal Wielka Ona.
Chemia.

Ale tuż obok...
Silna Duchem Angel
Ogromny szacun dla Niej :)

W ostatnim czasie leżymy w sali dwuosobowej.
Poznajemy inne dzieci i to jak różnie znoszą tak trudne leczenie.

Dziś rankiem rozmawiałam z CBA.
Chylę czoła przed wielkością mojej Córy.

Boże
Jesteś
Wielki
w Niej

4 komentarze:

  1. a widzisz Madziu, juz inaczej patrzycie na swiat. Bedzie dobrzeeeeeeeeee!!!! Bo musi!!!! To naprawde dobra wiadomosc!!!!
    Usciski dla Was
    ania

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciepłe myśli i modlitwę za Was ślę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochane dziewczyny...nie może inaczej niż tylko dobrze być :)) i jest i jest :))

    OdpowiedzUsuń