niedziela, 17 lutego 2013

nadal tlen

Powolutku bezpiecznie rzeczywistość.

Po powrocie z Intensywnej
znów poważnie się zrobiło.
Angel nie wyrównywała oddechu,
saturacja niestabilna,
gorączka, dreszcze przy 37 stopniach.
Cały czas żywienie pozajelitowe,
baterie leków.

W piątek przywitałam Mądrego Doktora
pytaniem z mocnym i trudnym napięciem:
Dlaczego jeszcze?
Dlaczego płuca nie oddychają nawet na tak dużym tlenie?
Dlaczego pielęgniarka po niestabilnej nocy
mówi mi, że ten szpital jest specjalistyczny ale nie intensywny
i tak chorą i niestabilną pacjentkę leczy się intensywnie...


oj


a cudownie Mądry Lekarz mówi:
przecież jest dobrze !!!
Granulocyty w końcu ruszyły
(czyli pierwsza broń odporności)
Leukocyty super !!!
a to wszystko to objawy przeciążonego, schorowanego ciała.

Dziś
nadal na tlenie
transfuzja płytek krwi
ale zjedzona malutka kromeczka w całości
i
6 borówek :)
i
parę paluszków :)
                          j a k  CZADERSKO ! ! !
żywienie pozajelitowe dziś odłączą
no i co w moich oczkach...
o g r o m n e   ł z y


oj


7 komentarzy:

  1. Mądrego Doktora lubimy. Przemądrzałych pielęgniarek nie.

    Płacz. Kromeczka, 6 borówek i paluszki są warte łez radości :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To znowu ogromny postep!!! Wszystko ruszy, ale wlasnie cialko Angel jest maksymalnie wycienczone i umeczone- wiec nie jest dziwnym, ze sie broni i nie ma zbyt wielu sil. To wszystko potrzebuje odbudowy i wzmocnienia...powoli. Madry doktor to Aniol Stroz Angel...- on wie co i kiedy zrobic, powiedziec. Tak trzymajcie...- wiosna u progu , swirze slonko doda adosci i bedzie wszystko dobrze!!! Usciski sle i mega calusa od mojej Vicki (8) dla Angel Anulki
    pozdrawiam
    ania

    OdpowiedzUsuń
  3. swierze slonko doda radosci :o)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytam....Czekam na nowe, lepsze wieści.
    Mocno, bardzo mocno trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Życzę jak najwęcej tych łez radości. Aniu życzę coraz większego apetytu. Całuski ślę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Stałej opieki mądrego lekarza. Apetytu dla Aneczki. Niegasnącej w sercu nadzieji na lepsze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję :) Bloga zaczynam od komentarzy. Ustawiają mnie :)

    OdpowiedzUsuń